Dźwięku dochodzące z kuchni nie dawał mi spać, więc nie męczyłam się by z powrotem usnąć. Usiadłam na kanapę i odgarnęłam kosmyki włosów spadających na moją twarz. Zbyt wielka ilość alkoholu zaczęła dawać mi się we znaki, ponieważ bardzo chciało mi się pić. Opuściłam salon i poszłam do kuchni, w której zastałam Nialla. Sprzątał butelki i szklanki, które zostawiliśmy tutaj przed wyjściem do klubu.
-Cześć- powiedziałam do niego, wyciągając z lodówki butelkę wody. Chłopak zaczął mi się przyglądać.
-I jak spędziłaś wczorajszy wieczór z Harrym? Nawet nam nie powiedzieliście, że wychodzicie- powiedział, do mnie z lekkim sarkazmem w głosie.
-Przepraszam, nie moja wina, że on poczuł się źle, a ja chciałam mu pomóc- powiedziałam, kłamiąc. Usiadłam na krzesło i zaczęłam popijać wodę.
-Mogłabyś chociaż nas poinformować, a nie. Martwiliśmy się- powiedział siadając naprzeciwko.
-Przepraszam. Po prostu było mu niedobrze. Nie myślałam wtedy o konsekwencjach-odpowiedziałam ze smutkiem spoglądając w oczy Nialla. Jak zwykle mnie przyciągały. Jednak dzisiejszego dnia nie świeciły radością. Widziałam w nich smutek. „On wie”, pomyślałam i wtedy do kuchni wszedł Harry.
-O nie- powiedziałam cicho pod nosem. Niestety Niall to usłyszał, ponieważ ze zdziwieniem spojrzał na mnie. Brązowowłosy podszedł do lodówki i chciał wyjąć z niej butelkę wody, którą miałam przy sobie. Kiedy to zauważył usiadł obok mnie i zabrał mi napój. Zaczął z niego pić, a po chwili spojrzał na mnie i zapytał.
-Pamiętasz coś z wczoraj?
-Tak. A ty nie?
-No pamiętam, że w klubie ty…- zaczął, lecz ja szybko mu przerwałam wiedząc, że Niall jest obok.
-Zabrałam cię z klubu. Nie pamiętasz? Poczułeś się źle, wyprowadziłam cię z niego i zwymiotowałeś. Źle się czułeś więc zabrałam cię do domu-powiedziałam szybko. Harry przez chwilę był zmieszany, ale chyba przypomniał sobie, wczorajszą „prawdziwą” historię.
-No tak. Już pamiętam- odpowiedział, poprawiając swoją grzywę.
-A gdzie jest Litzy? Wróciła do domu?- zapytałam Nialla.
-Z Louisem śpią u niego w pokoju-odpowiedział. Mogłabym się domyślać, że najprawdopodobniej spali ze sobą, ale nie za bardzo mnie to interesowało. Siedzieliśmy w niezręcznej ciszy, którą przerwałam mówiąc:
-Pójdę się przebrać. Muszę załatwić pewną sprawę- powiedziałam i poszłam do salonu. Tam gdzie leżała moja sukienka, znajdywała się też kurtka, którą któreś z nich zapewne mi przyniosło. Zabrałam to wszystko do jednej z łazienek i ubrałam się. Bluzkę Harrego zostawiłam na blacie. Makijaż zmyłam. Włożyłam swoje buty, sukienkę i kurtkę i opuściłam ubikację. W kuchni z chłopakami siedział już Liam i Zayn, który do ręki przykładał lód. Nie chciałam wnikać co się stało. Wychodząc, krzyknęłam tylko „Idę, pa”. Moim kierunkiem był szpital psychiatryczny, w którym spędziłam ostatni miesiąc. Wiedziałam, że dzisiejszego dnia może nie być tam pani Isabelle, ale musiałam z kimś pogadać. Z kimś, kto nie zna na tyle dobrze Harrego. Chciałam powiedzieć im całą prawdę. Nie wiedziałam nawet, która jest godzina. Jednak wiele ludzi chodziło już po mieście i przyglądali mi się z wielkim zdziwieniem. Nie wiedziałam jednak czemu to robią. Kiedy doszłam do szpitala, drzwi otworzyła mi jedna z pielęgniarek, która dobrze mnie znała, gdyż opiekowała się mną. Wpuściła mnie do pokoju, w którym kiedyś siedziałam z moim ojcem i czekałam na dwójkę moich przyjaciół. Kiedy weszli do pokoju, dziewczyna rzuciła się na mnie i mnie przytuliła. Gdy odkleiła się ode mnie przytuliłam się z Erickiem.
-I jak tam u ciebie?- zapytał, kiedy usiedliśmy na kanapę.
-Dobrze. Tylko coś się wydarzyło…
-Znów się pocięłaś?- zapytała Galadrielle.
-Nie. Po prostu wczoraj w nocy. Ja, pod wpływem alkoholu…- zaczęłam, ale przerwał mi Erick
-Spałaś z Harrym? Widzisz Galadrielle? Wygrałem- powiedział, a ja przeżyłam szok, ponieważ ona pocałowała go w usta.
-Co jest do diabła?!- zapytałam zszokowana. Odpowiedziała mi dziewczyna.
-Po twoim odejściu zrozumieliśmy, że czujemy coś do siebie.
-A Erick nie jest gejem?- zapytałam zdziwiona.
-Tak naprawdę nigdy nie byłem tego pewien. Nie spałem i nie całowałem się z chłopakiem. Może to był tylko głupi wytwór w mojej głowie.
Siedziałam zszokowana i nie wiedziałam co mam powiedzieć.
-Dobra, nie ważne. Jaki masz problem z tym, że spałaś z Harrym?- zapytała, dziewczyna.
-On tego nie pamięta. I powiedziałam każdemu, że po prostu źle się poczuł. Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Może powinien wiedzieć?
-Takich rzeczy się nie zapomina. Może on pamięta, tylko wydaje mu się, że ty nie pamiętasz- podpowiedział mi Erick.
-Nie wiem. Może masz rację- odpowiedziałam i w tym momencie zadzwonił mój telefon.- Poczekajcie- powiedziałam do nich i odebrałam.- Halo, Litzy?
-Cześć, gdzie jesteś?
-W szpitalu. Przyszłam odwiedzić znajomych.
-Aha-odpowiedziała, wyobraziłam sobie jak w tym samym czasie przewraca oczami.- A później gdzieś idziesz?- zapytała.
-Zaraz wrócę do domu. Wykąpie się i pójdę spać. Nie mam dzisiaj na nic siły.
-Jak wrócisz chcę z tobą porozmawiać.
Nic nie odpowiedziałam tylko się rozłączyłam.
-Muszę iść- powiedziałam do przyjaciół i przytuliłam się z nimi. Następnie opuściłam szpital i ruszyłam w kierunku domu. Idąc poczułam uścisk w żołądku. Najprawdopodobniej byłam bardzo głodna. Idąc myślałam o tym, co wydarzyło się wczoraj. Zachowałam się jak jakaś puszczalska dziewczyna, która pod wpływem alkoholu nie potrafi pohamować swojej chęci. Jeszcze zamiast powiedzieć co wydarzyło się naprawdę, ja postanowiłam okłamać każdego. Jednak z Litzy mi się to nie uda. Ona zawsze widziała kiedy kłamię. Będąc już w domu mojej przyjaciółki poszłam od razu do łazienki i wykąpałam się. Następnie ubrałam się w swoją piżamę i poszłam do sypialni. Tam przeżyłam szok, ponieważ na moim łóżku siedziała Litzy.
-Dobra, to teraz powiedz co się tak naprawdę stało-powiedziała Litzy, wskazując rękę na wolne miejsce obok mnie.
-Ale o co ci chodzi?- zapytałam, udając, że nie wiem o co chodzi i siadając obok niej.
-Nie wierzę w tą bajkę, że Harry źle się poczuł. Co się stało?- zapytała, a ja bałam się powiedzieć jej prawdę. Bałam się jej reakcji.
-Bo zaczęliśmy się całować w klubie. I później poszliśmy do domu i tam…
-Spałaś z nim?- zapytała pośpiesznie.
-Tak-odpowiedziałam po chwili milczenia. Litzy nic nie powiedziała, tylko przyglądała mi się od góry do dołu.
-Żałujesz?- zapytała, po dłuższej ciszy.
-Nie-odpowiedziałam, a ja widziałam na jej twarzy smutek. Przytuliłam ją i zaczęłam płakać jej w ramię.- Ja coś do niego czuję. Bo wiesz, jeśli kochało się jakąś osobę, to zawsze będzie się coś do niej czuć.
-Wiem, że go kochasz. Wszyscy to wiemy. Ale dlaczego innym powiedziałaś, że się źle czuł? Dlaczego okłamałaś też go?
-Nie wiem-odpowiedziałam i położyłam się na łóżko. Litzy zrobiła to samo. Przez dłuższy czas głaskała mnie po głowie. W końcu usnęłam, a ona zapewne też.
Rozdział słaby. Już chyba te trzy następne też takie będą. Nie mamy głowy już do tego bloga. Ale go ukończymy. Mamy milion planów na przyszłego więc możecie spodziewać się, naszym zdaniem czegoś ciekawego.
Super. Czekam na kolejne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńI w wolnej chwili zapraszam do mnie : http://lifechangeseveryminute.blogspot.com/ :)
Boski ! :D
OdpowiedzUsuńHmm... Niedługo koniec i nic się nie układa. Co to będzie ? Oj co ?
To już ostatni rozdział z perspektywy Jullie :C
Czekam na nn ;3
niech oni na komncu będą wszycy razem , ja chcę aby jullie się dowiedziała , że jest w ciązy ; p
OdpowiedzUsuńnie ja nie chcę abyście kończyły , niee :c proszę , alebo bynajmiej ksiazkę wydajcie , nie wiem będę to ciągle czytała od poczatku do końca : c kocham xx
będzie nowy, i zapewne lepszy :) -Jullie :)
UsuńBoskie ! Wcale nie słaby, jest świetny ! Jak zawsze .:) Szkoda, że to koniec... Pozostało mi czekać na nowy blog . Może to i dobrze, że Julie się przyznała przyjaciółce . Z tą ciążą, to nie głupi pomysł.. :D możecie go wziąć pod uwagę . ;) czekam niecierpliwie na następny rozdział. Nie mogę się doczekać :D Ah, ta nie cierpliwość na nowy blog ... Aż dostałam weny, no . :D
OdpowiedzUsuńŚwietny! Nie mam pojęcia dlaczego wydaje się wam, że jest słaby. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńpodobał mi się, szkoda, że to koniec, ale mam nadzieje, że wszystko się ułoży. i zapraszam do mnie http://beautifulyoungwithdreams.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńa tak wgl kiedy będzie kolejny rozdział ?
jutro lub pojutrze -Jullie :)
UsuńNie nazwałabym tego rozdziału słabym, mnie się podoba :) Szkoda trochę, że już zbliżacie się do końca, ale widzę, że jesteście 'podjarane' tym nowym blogiem - i dobrze, bo ja też :D Pozdrawiam, Ania. <3
OdpowiedzUsuńi to bardzo ! nowe bohaterki bardziej pokażą to jakie jesteśmy na prawdę i z jakimi problemami boryka się połowa nastolatków - Jullie :)
UsuńSuper, nie mogę się doczekać! :D Ania. <3
UsuńO DŻIZAS KURWA JAPIERDOLE! GENIALY! :D
OdpowiedzUsuńAle było by fajnie jakby Jullie był w ciąży z Harry'm *.*.Zawalisty Blog, szkoda ze niedługo koniec ;[ ale mam nadzieje że nowy blog bedzie tak samo wspaniały ;)
Malwi
mamy nadzieję, że będzie lepszy bo mamy już wiele pomysłów - Litzy Xx
Usuńaaa co Wy gadacie laski,że słaby jak jest świetny? :* szkoda,że Jullie okłamała Harry'ego :< mam nadzieję,że się dowie niedługo :>
OdpowiedzUsuńxoxo
AAAaaaa Kurwaaa genialny kocham was ♥.! chociaż myślałam że Harry wszystko będzie pamiętał mam nadzieję że sobie wszystko przypomni :D czekam na nexta..
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie i zachęcam do komentowania http://iwish-forever.blogspot.com/
Nie no jest fajny. Tylko trochę inaczej się porobiło niż ja chciałam xd. :D
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział ...Harry musi z nią być i koniec kropka...szkoda ze to juz koniec ale nie mogę się juz powoli doczekac nowego bloga <3 zapraszam do mnie http://by-rudaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Hazza pozna prawdę.:D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i czekam na kolejny.:*
Wy tak zawsze, że słaby ale ocenę zostawcie nam !♥
OdpowiedzUsuńMnie się podoba i to bardzo, nawet nie wiecie jak nie mogę się doczekać aby zanurzyć się w nowej lekturze - waszym nowym blogu.
Dużo weny i w ogóle wszystkiego.
Super rozdział czekam na następny ;) xd
OdpowiedzUsuńa kiedy następny rozdział??
OdpowiedzUsuńdziś popołudniu lub wieczorem - Julllie :)
Usuńsuper szkoda ze to juz koncowka ale czekam na kolejna czesc :D
OdpowiedzUsuń