4.27.2012

12 rozdział


Z perspektywy Lilly w tle
Spojrzałam na zegarek znajdujący się na mojej ręce. Za 5 minut miała wybić 4 i mogłam spokojnie wyjść z pracy. Dzisiejszego dnia nie było zbyt wielkiego ruchu. Siedząc przy kasie podeszła do mnie Mimi. Dla zabawy lekko walnęła mnie ścierką.
-I co jak się dzisiaj spisałam?- zapytałam, uśmiechając się.
-Mmm…- powiedziała, udając zastanowienie.- Myślę, że dobrze, ale oczywiście mogło by być lepiej-dodała w żartach.
-Oczywiście. Jutro się poprawie- rzekłam kiedy do Starbucksa wszedł Philippe. W jednej ręce trzymał deskorolkę, drugą miał pustą.
-Hej Mimi!- krzyknął, kiedy moja koleżanka znikała za drzwiami prowadzącymi na zaplecze. Ona odpowiedziała mu tylko ciche „siema”.
-Cześć-powiedziałam, gdy już stał przy kasie.- Znacie się?- zapytałam.
-Cześć młoda-odpowiedział.- Poznaliśmy się kiedyś na imprezie i robiłem jej ostatnio sesję zdjęciową.
Trochę się zdziwiłam, ale Philippe robił wielu dziewczynom zdjęcia.
-Chcesz coś z baru, czy możemy iść?- zapytałam gdy już wybiła 4.
-Ubieraj się i idziemy.
-A dzisiaj gdzie ?- spytałam, gdy wchodziłam na zaplecze.
-Dzisiaj idziemy pozwiedzać moje mieszkanie -powiedział, gdy znikałam za drzwiami. Philippe jest mi bliski. Nie zastąpi mi Litzy, Jullie czy Zayna, ale swoją osobą sprawia, że te dni nie są smutne. Na szarą koszulkę z motywem flagi amerykańskiej zarzuciłam czarny płaszczyk i wzięłam swój czerwony plecak z Vans’a. Na nogach miałam beżowe emu, czarne rajstopy i czerwone szorty. Zdjęłam jeszcze tylko swój firmowy fartuch i wyszłam. Mój kolega czekał na mnie na zewnątrz. Całą drogę do jego domu śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Philippe sprawiał, że zapominałam o młodszym bracie, który zapewne za mną tęsknił. O Litzy, która chciała wyleczyć się z nałogu. Wiedziałam, że kocha Louisa. Lecz ona boi się do tego przyznać. Boi się wystawić kawę na ławę. Woli wszystko rozegrać po swojemu. Philippe mieszkał niedaleko wieży Eiffla. Kiedy przekręcał kluczyk w drzwiach mieszkania, odwrócił się w moją stronę i powiedział:
-Witam w moim królestwie.
Otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszą, tak jak to robią prawdziwi dżentelmeni. Na pierwszy rzut oka nic nie przykuwało uwagi, ponieważ znajdowaliśmy się w korytarzu który prowadził do różnych pokoi. Wszędzie wisiały zdjęcia. Głównie Paryża. Philippe zdjął mi kurtkę i powiesił na wieszaku, zaprowadził mnie do salonu. Jest to przestronne i jasne pomieszczenie z czarną, skórzaną kanapą pod jedną ścianą i fotelami do kompletu pod oknem i naprzeciw sofy, na środku stoi stół z dużą ilością gazet, głównie poświęcone fotografii. Na ścianie znajdują się  różnorodne obrazy i zdjęcia. Dywan jest biały, a wszędzie leżą kolorowe poduszki. W każdym kącie znajdują się różne aparaty. Najbardziej zaciekawiła mnie kolekcja różnokolorowych Polaroidów, które leżały na kilku półkach. Mój tata zajmował się fotografią i miał kilka aparatów. Każdy był inny, ale od najmłodszych lat podobały mi się takie. Do ręki wzięłam szaro-różowy polaroid. Spodobał mi się w nim kolor i obudowa. Obróciłam się w stronę Philipa i zapytałam:
 -Skąd masz ten aparat?
Stał blisko mnie, dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów.
-Kupiłem go w jednym z antykwariatów. Jest dobry, ale go w ogóle nie używam, ponieważ czasami na zdjęciach pojawia się w jakimś kolorze kreska.
-Śliczny jest-dodałam, odkładając aparat na półkę. Philippe wziął mnie za rękę. Nie wyrwałam się, ponieważ często mi tak robił. Traktowałam to jako przyjacielski gest. Mój przyjaciel zaprowadził mnie do swojej sypialni, było to średniej wielkości pomieszczenie w szarych odcieniach. Duże łóżko jest w stonowanych kolorach i podsunięte pod okno. Dwie, białe lampki znajdują się na parapecie. A przed legowiskiem znajduje się biurko, a na nim komputer oraz wielka kolekcja aparatów. Nie zdziwiło mnie to zbytnio. Usiadłam na łóżko. Philippe zrobił to samo. Rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju. Wszędzie wisiały zdjęcia.
-Skąd masz na to pieniądze?- spytałam.
-Czasem w pewnej w galerii sztuki pojawia się wystawa moich zdjęć. Płacą mi za to, a także pomaga mi mój dziadek.
-To fajnie, że masz wsparcie dziadka. Moi dziadkowie od strony mamy zmarli, a od ojca nie utrzymują z nami kontaktu. Nawet nie kupią Lucasowi lizaka na urodziny.
-Ale za to masz przyjaciółki, które kochają cię bardzo mocno. I masz też Nialla, Harrego, Liama, Louisa…- nie chciałam żeby dokańczał, bo wiedziałam, co zaraz powie.- Masz też Zayna, który właśnie w tym momencie do ciebie wydzwania.
Spojrzałam na ekran telefonu, który trzymałam w ręce. Nie czułam wibracji.
-Powinnaś odebrać-powiedział Philipe. – Powinnaś wreszcie dać mu znak życia i powiedzieć, że z tobą wszystko w porządku .
-Chyba masz rację-odpowiedziałam, kiedy Zayn znowu zaczął do mnie dzwonić.- Chyba już pójdę- dodałam, wstając. Stałam już w korytarzu i ubierałam kurtkę, kiedy przyszedł do mnie Philippe. W ręce trzymał szaro-różowy polaroid.
-Proszę, to dla ciebie- powiedział.
-Nie mogę tego wziąć- odpowiedziałam.
-Nie mamy o czym rozmawiać. Bierzesz go i mam nadzieję, że tobie się przyda bardziej niż mi.
-Dzięki- powiedziałam, przytulając go.- Do usłyszenia?- zapytałam, stojąc już w progu. Philippe kiwnął tylko głową, a ja zamknęłam drzwi. Do mnie nadal dzwonił Zayn, często tak robił, ale ja nie odbierałam. W końcu rezygnował z próby dodzwonienia się do mnie. Tym razem miało się to zmienić. Będąc już na zewnątrz zauważyłam, że pada mocny śnieg. „Fuck”, pomyślałam i zaczęłam iść. Odebrałam wreszcie telefon.
-Proszę Lilly odbierz. Proszę niech tym razem odbierze- słyszałam w słuchawce.- Kurwa czemu nie ma sygnału?- zapytał, sam do siebie. Ja się nie odzywałam. Najprawdopodobniej spojrzał na ekran i zaczął mówić.- Lilly? Jesteś tam?
-Tak- powiedziałam po ciuchu.
-Gdzie ty kurwa jesteś? Czemu wyjechałaś bez słowa? Czemu się z nami nie pożegnałaś? Czemu Litzy i twoja mama nie mówią mi gdzie jesteś? Czemu zostawiłaś tu wszystkich którzy cię kochają? Czemu zostawiłaś mnie?- zapytał. Ostatnie słowa wypowiedział ze smutkiem w głosie.
-Wszystko dobrze Zayn. Świetnie sobie radzę. Do zobaczenia- powiedziałam słodkim głosikiem. Rozłączyłam się. Do oczu napłynęły mi łzy. Kochałam go, kocham go i kochać będę. Lecz dla niego ważniejsza jest praca.

salon Philippe'a 
jego sypialnia
kolekcja polaroidów 
Dzisiaj mija miesiąc odkąd założyłyśmy bloga, chciałybyśmy was o coś zapytać i liczymy na szczere odpowiedzi:
1. Co wam się najbardziej podoba w naszym blogu?
2. Która postać kobieca przypadła wam najbardziej do gusty ?
3. Który rozdział lub jaki moment najbardziej wam się jak na razie podobał?
4. Co chcielibyście zobaczyć w następnych rozdziałach ?
5. Co wam się nie podoba w naszym opowiadaniu lub w całym blogu?
czekamy na komentarze:)
ps. nie zapomnijcie też wspomnieć czy podoba wam się rozdział :> 




15 komentarzy:

  1. No więc najbardziej lubię w Waszym blogu . Wszystko ! Przede wszystkim to , że tak super piszecie . Najbardziej podoba mi się postać z charakteru to Lilly . Lubię wszystkie rozdziały . W następnych częściach chciałabym poczytać o tym , że dziewczyny się zejdą z chłopakami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. hmm...OneD :P
    2.Julie ;)
    3. Nie mam
    4.Harrego ;)
    5. Mooże więcej One D?

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski <3
    1.Chyba wszystko... Pomysły,jakie macie na rozdziały, charakterki dziewczyn.. Ogólnie wszystko ;D
    2.Litzy ;D
    3.Wszystkie rozdziały,ale chyba najbardziej 11 rozdział ;D
    4.Hm...Może zejście się dziewczyn z chłopakami i wyjście Litzy z nałogu ;D
    5.Nie ma nic takiego. Wszystko jest perfekcyjne :D
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział. :)
    1. To, że opowiadanie jest ciekawe, a rozdziały dodawane często.
    2. Sama się nad tym zastanawiałam, ale w każdej dziewczynie odnajduję cząstkę siebie i nie potrafię się zdecydować.
    3. Dużo tego było ;D
    4. Więcej chłopaków z 1D.
    5. Zdjęcia mogłybyście wstawiać w odpowiednim momencie, np. tutaj kiedy jest opis sypialni Philippe'a, zaraz pod nim wkleić obrazek.

    Fajnie, że tak pytacie czytelników. :)
    Pozdrawiam, Ania. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział :D
    +niedługo będzie o Jullie :]

    1.Podoba mi się styl jakim piszecie oraz pomysły i bohaterowie.Jednym słowem WSZYSTKO ! :D
    2.Jullie ♥
    3.Najbardziej podobał mi się rozdział 4 jak to Jullie zaczęła się ciąć ... Cytat : "Od razu podeszłam do swojej szafki nocnej. Z moich oczy płynęła fala łez. Wzięłam do ręki moje i Harrego zdjęcie. Upuściłam je na ziemię, a szybka roztrzaskała się na kawałeczki. Ukucnęłam i wzięłam kawałek szkła do ręki. Następnie pojawił się ból którego brakowało mi od 4 miesięcy. Krew spływała po mojej ręce, dawało mi to radość. Pozwalało zapomnieć mi o tym, że Harry mnie zdradził. Że woli jakąś Caroline Flack. Nadal się cięłam, a z mojej ręki leciało coraz więcej krwi."
    4.Przede wszystkim dłuższe rozdziały ;]
    5.To ,że są krótkie rozdziały i nie za często są dodawane :/


    PS.: Czy Jullie zejdzie się z Harrym ? Jeśli tak to kiedy ,gdzie i jak ? Czy Harry odwiedzi jeszcze Jullie w szpitalu ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może powiem tak, wszystko jakoś się ułoży, ale dobrze czy źle? na pewno kiedyś się dowiesz :) -jullie

      Usuń
    2. Ehhh ... a myślałam ,że się dowiem xd No cóóż ... będę czekać :]

      Usuń
  6. 1. Najbardziej...za dużo pisania ^^ Wszytko mi się podoba :D
    2. Zastanawiam się i....nie wiem. Każda bohaterka ma inny charakter i to jest fajne, ale chyba najbardziej spodobała mi się Litzy.
    3. Ten sam co u @Agnieszka ;3 ;*
    4. W następnym rozdziale chciałabym się dowiedzieć co dzieje się u Jullie. + Plissss więcej 1D :X
    5.W opowiadaniu wszystko mi się podoba...w blogu też. Tylko błagam dodawaj szybciej rozdziały, lub dłuższe ;**
    PS.: Rozdział zajebiaszczy! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. 1 . Te fajne zdjęcia pod koniec rozdziału i częste dodawanie nowych postów . ^^
    2 .Uwielbiam każdą , wszystkie maja w sobie coś co przyciąga uwagę
    3. Trudno stwierdzić ale chyba to w którym Jullie się pocięła przez Harrego . Fajnie to opisałaś
    4. Chciałabym żeby Jullie wreszcie spotkała się z Harrym i z nim pogadała ; P
    5. Wszystko mi się podoba ! Piszesz świetnie i uwielbiam ten blog ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej lubuję Litzy ;D A w opowiadaniu podoba mi się chyba wszystko *O*

    OdpowiedzUsuń
  9. gratuluje miesiąca^^

    i sliczny wygląd bloga teraz macie;*
    buziaki

    ps.czemu ona od niego wyszla..ejjj,ja czekalam na pikantniejsze sceny^^

    OdpowiedzUsuń
  10. 1. podoba mi się to ,że ten blog nie jest jakiś "przeciętny" ,zawsze się coś dzieje ..tzn coś takiego co sprawia ,że myśle "kurde ,ale fajnie" ,albo "o nie nie ,niech nie wyjeżdża" :)
    2. Litzy ,kocham ją ,po prostu uwielbiam ,gdyby istniała na prawdę to chciałabym się z nią zapoznać :P a dlaczego ? ponieważ w jakimś sensie odzwierciedla mnie ,choć nie ćpam ,ale ona udaje twardzielke ,a tak naprawdę jest bardzo wrażliwą dziewczyną
    3. 11 i 12 rozdział
    4. niech Zayn przyleci do Paryża ,takie małe zaskoczenie i przyłapie Philippe i Lilly jak się całują (tzn P ją pocałuje) a później faceci się zaczną bić XD
    5. podoba się wszystko ,ale chciałabym aby Jullie w końcu wróciła do przyjaciół ;C

    ten rozdział jak najbardziej na TAK ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. 1. Podoba mi się to , że wasze opowiadania pomagają mi oderwać się od rzeczywistości.
    2. Moje serce ukradła Lilly. Kocham ją ♥
    3. Wszystkie są świetnie i nie jestem w stanie wybrać.
    4. Ja mimo wszystko chciałabym nowe postacie ;)
    5. Wszystko .

    OdpowiedzUsuń
  12. 1. Wszystko, to jak piszecie, w jaki sposób i o czym.
    2. Litzy, ona jest najlepsza ♥
    3. Najbardziej podoba mi się moment, w którym Lilly i Zayn spotkali się w nocy i rozmawiali.
    4. Więcej Litzy i Louisa!
    5. Wszystko mi się podoba, nie ma rzeczy, która by mi się nie podobała.

    OdpowiedzUsuń
  13. 1. Fabuła, pomaga oderwać mi się od rzeczywistości. lubię ten moment kiedy zatracam się w fantazji.
    2. Moja ulubiona postać to zdecydowanie Lilly.
    3. Kiedy Zayn i Lilly spotkali się w nocy pod Big Benem. ♥
    4. Hmm, więcej Litzy i Louisa.
    5. Nic nie ma co mi się nie podoba, wszystko świetne ! :D

    OdpowiedzUsuń