5.18.2012

24 rozdział


Z perspektywy Lilly w tle
Obudziły mnie promienie słońca. Najprawdopodobniej było już około godziny 11. Pierwszy raz od dłuższego czasu, mogłam pozwolić sobie na dłuższy sen. Wstałam z łóżka i poszłam od razu do łazienki. Dom był pusty, ponieważ mama była w pracy, a Lucas w przedszkolu.  Po południu mają wybrać się na zakupy świąteczne, ponieważ za dwa dni wypada 24 grudnia. Kiedy skończyłam się kąpać, owinięta ręcznikiem usiadłam na łóżko. Wiele zmieniło się odkąd wyjechałam. Jullie przestała się ciąć, Litzy zaczęła brać mniej, Zayn mnie znienawidził, chłopacy przestali utrzymywać ze mną kontakt, a przyjaciółki miały mnie gdzieś. Zasłużyłam sobie na to. Wszyscy myślą, że bawiłam się w Paryżu w najlepsze, że zapomniałam o nich wszystkich. A prawda była zupełnie inna. Każdego dnia zastanawiałam się co oni teraz robią, jak się czują i czy wszystko w porządku. Jednak każdy z nich wiedział swoje, ale to ja miałam rację. Ubrałam szary sweter, biały podkoszulek i brązowe rurki. Następnie umalowałam się i postanowiłam pójść do domu chłopaków. Najprawdopodobniej dziewczyny były właśnie tam. Ubrałam brązową, skórzaną kurtkę i tego samego koloru botki. Idąc po mieście zastanawiałam się czy jeszcze kiedykolwiek spotkam Philippa. Kiedy żegnałam się z nim i Mimi, powiedzieli, że wyjeżdżają z Paryża, ponieważ będę jeździć gdzieś z mamą Litzy. „Może przyjadą tutaj”, pomyślałam. Jednak szybko odrzuciłam od siebie tę myśl. Kiedy doszłam do domu chłopaków, zadzwoniłam dzwonkiem z nadzieją, że drzwi otworzy mi ktoś inny tylko nie Zayn. Oczywiście, nie miałam szczęścia. Gdy mnie zobaczył, wyszedł na zewnątrz przymykając drzwi.
-Co ty tu robisz?- zapytał cicho i oschle.
-Przyszłam zobaczyć się z przyjaciółmi- odpowiedziałam, udając, że nie rusza mnie jego zachowanie.
-Przyjaciółmi?- zapytał z drwiną w głosie.- Trochę się pozmieniało po twoim wyjeździe. Nie zauważyłaś jak traktuje cię Litzy? Zostawiłaś ją samą, kiedy potrzebowała wsparcia. Jeszcze na dodatek zostawiłaś Jullie. Ani razu nie pojawiłaś się u niej. Wiesz, że ona tam cierpiała? Interesowało cię to w ogóle? One potrzebowały przyjaciół.
-Nie zapominaj, że ty też nim jesteś- dodałam, twardo patrząc mu w oczy. Nie chciałam by pomyślał, że jestem słaba.
-Ale ty jesteś im bliższa. Znasz je dobrych parę lat. A ja? Kilka miesięcy. Czasem trzeba pomyśleć zanim się coś zrobi- powiedział i pocałował mnie. Zdziwiłam się, ponieważ nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Całował inaczej niż Philippe. On robił to delikatnie, tak jakby bał się, że mnie skrzywdzi. Za to Zayn całował namiętnie z odrobiną dzikości.
- I co, przemyślałeś to?- spytałam kiedy skończył mnie całować.
-Nie- odpowiedział i ruszył w drogę. Zszokowana odwróciłam się i krzyknęłam.
-I tak po prostu sobie pójdziesz?! Niczego sobie nie wyjaśnimy?!
Zayn odwrócił się i tylko powiedział.
-Już sobie wszystko wyjaśniliśmy. Po prostu, zapomnij- przyglądał mi się, a następnie ruszył w kierunku miasta. Chwilę tak stałam, kiedy przypomniałam sobie, że drzwi zostawił lekko uchylone. Weszłam do środka ich domu i zapytałam:
-Jest tu ktoś?
-W salonie- usłyszałam w odpowiedzi i tam podążyłam. Na kanapie siedział Liam, więc postanowiłam siąść obok niego. Niestety nie wiedziałam od czego zacząć mam rozmowę. Nie znałam zbyt dobrze Danielle. Mało czasu spędzałam z nią, ale wiedziałam, że była ona bardzo bliska Liamowi.
-Współ…-zaczęłam, ale nie pozwolił mi dokończyć.
-Nie współczuj mi. Każdego dnia od znajomych, rodziny czy obcych ludzi słyszę „Współczuję ci”. Po prostu mam tego dość. Obiecałem jej, że będę żyć normalnie, ale każdy mi to utrudnia. Dajcie sobie spokój z tym współczuciem.
-Przepraszam-rzekłam smutna.
-To ja przepraszam. Nie wiem co mam z sobą zrobić, więc ciągle naskakuje na innych. A jak tam z Zaynem? Dogadaliście się w końcu?- zapytał, spoglądając na mnie.
-Nie. Po moim wyjeździe zmieniło się wszystko. Litzy z Jullie mnie unikają, wy nie chcecie utrzymywać ze mną kontaktu. Czuję się tak, jakbym była dla was jakąś przeszkodą.
-Nie jesteś żadną przeszkodą! Nawet tak nie myśl-powiedział, lekko oburzony.-Porozmawiaj z nimi szczerze. Wtedy wszystko sobie wytłumaczycie.
-Chyba masz rację-powiedziałam, po chwili milczenia.- Są u was?- zapytałam.
-Litzy poszła gdzieś z Louisem, a Jullie może być z Harrym lub Niallem.
-A ona tak często przebywa teraz z Niallem?
-Przyjaźnią się, więc spędzają ze sobą jak najwięcej czasu-powiedział, odrywając wzrok ode mnie.
-Nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Ktoś w końcu zawsze się zakocha -powiedziałam. Następnie wstałam i wyszłam z jego domu. Nie zaszłam daleko, ponieważ spotkałam Nialla i Jullie idących i trzymających się za ręce. Gdy mnie zobaczyli od razu je puścili.
-Czy wy...?- zapytałam, zszokowana całą sytuacją.
-Nie, nie-odpowiedzieli pośpiesznie.- Jesteśmy tylko przyjaciółmi-dodała Jullie.
-Przyjaciółmi? No spoko. Jullie możemy porozmawiać?- zapytałam zwracając się do mojej przyjaciółki.
-Teraz? Nie możemy później?- zapytała, tak jakby nie chciała w ogóle ze mną spędzać czasu. Trochę mnie to zabolało.
-Zajmę ci chwilę. Później będziesz mogła wrócić do Nialla- dodałam, uśmiechając się do chłopaka. Jullie złapała mnie za rękę i powiedziała.-Nie długo do ciebie przyjdę Niall.
I obje ruszyłyśmy w kierunku, parku znajdującego się niedaleko. Usiadłyśmy na ławce znajdującej się obok placu zabaw.
-To o czym chcesz porozmawiać?- zapytała, poprawiając swoją grzywkę.
-Chciałabym wiedzieć, czy masz mi to za złe?
-Ale co?- zapytała, nie wiedząc o co mi chodzi.
-No to, że wyjechałam i zostawiłam cię.
-Nie. Rozumiem, że każdy potrzebuję się jakoś uwolnić od problemów. U mnie były cięcia, u Litzy narkotyki, a u ciebie wyjazd. Musiałaś się od stresować.
-Tak, ten wyjazd pozwolił mi przemyśleć parę spraw. A Litzy? Myślisz, że jest na mnie zła?
-Nie wiem. Musisz z nią porozmawiać. Ale będzie ci ciężko ją teraz złapać. Wreszcie ułożyło się między nią a Lou.
-To dobrze-opowiedziałam, uśmiechając się do Jullie. Obje wiedziałyśmy, że to właśnie on wyciągnie ją z tego wszystkiego. Siedziałyśmy chwilę w ciszy, kiedy nagle moja młodsza przyjaciółka zaczęła bawić się palcami. Wiedziałam, że coś ją denerwuje.
-Lilly - powiedziała, po chwili milczenia.- Wiesz co jest dziwne? Przed wyjazdem mówiłaś nam, że kochasz Zayna i, że chciałabyś być z nim. Jednak wyszło na to, że w Paryżu bawiłaś się świetnie z tym Philippem. To trochę dziwne. Jeżeli się kogoś kocha, to się nie zabawia z innymi.
-I mówisz mi to ty?!- powiedziałam zaczynając podnosić głos.-To ty kochasz Harrego, a ciągle jesteś z Niallem. Trzymacie się za rączkę i ukrywacie się przed innymi. Po kątach pewnie się całujecie. Więc proszę cię, nie mów mi tu o miłości i flirtach z innymi.
-Wow… To twoje zdanie zabrzmiało trochę tak… nie prawdziwie. Nie sądzisz? Gdybyś nie wyjechała to byś wiedziała, jaka jest prawda-po tych słowach wstała i podeszła do mnie bliżej. Nachyliła się i na ucho powiedziała mi.- Trzeba dorosnąć Lilly i zdecydować się. Kochasz Zayna czy Philippa?
Po tych słowach z dumą mnie opuściła. A ja zostałam sama siedząc na ławce. Szkodziłam sobie sama. Straciłam swoją szansę naprawienia wszystkiego. „Może powinnam wyjechać? Ale tym razem na zawsze?” , pomyślałam.

Przepraszam, że rozdziały są rzadko, ale niestety zbliża się koniec roku, co oznacza, że trzeba poprawiać oceny. Jutro lub pojutrze najprawdopodobniej będzie Jullie.

zapraszam na http://onedirectionlove4ever.blogspot.com/ oraz http://www.facebook.com/pages/Imaginy-o-1D-One-Direction-3/138351142960479 (gdzie znajdziecie moje imaginy, podpisuję się Jullie )


23 komentarze:

  1. Świetne. Tylko Lilly nie może znów wyjechać, ona ma poukładać życie z Zayn'em. Takie jest moje zdanie, ale nie chcę naciskać więc pisz jak uważasz. ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog ; )
    zapraszam do siebie : http://i-have-my-own-world-that-is-my-life.blogspot.com/ ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne. Mam nadzieję, że Lilly nie wyjedzie znowu ani nic. No i że będzie z Zaynem, oczywiście.
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  4. kurdee! już myślałam,że Lilly i Zayn wyjaśnią sobie wszystko po tym pocałunku, a tu znowu niee :C czekam z niecierpliwością na następny :D aa i Lilly ma nigdzie nie wyjeżdżać, Zayn ma na to nei pozwolić! :D
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. wow.;o bo to jest ciekawie.:D Podoba mi się i czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  6. ajj, wspaniały rozdział <3 ucieszyłam się, gdy zobaczyłam, że dzisiaj jest z perspektywy Lilly, bo polubiłam ją ze względu na Zayna, ale trochę mnie zdenerwowała tym, że jest taka...taka, jakby na niczym jej nie zależało. nie wiem, czemu nie może od razu sobie ze wszystkimi wyjaśnić, a już szczególnie z Zaynem. jest taka niezdecydowana. dobrze, że chociaż z Liamem już mniej więcej wszystko wyjaśniła ;) ale to tylko takie moje głośne myśli, więc nie przejmujcie się nimi ;D i to nie zmienia faktu, że opowiadanie to kocham tak samo, jak wcześniej i nic tego nie zmieni ;) jesteście genialne, pisząc to wszystko ♥ czekam na kolejny rozdział ;)
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział czekam na następny xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę tu dużo elementów ze skinsów. Chyba bardzo na was wpływają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojawiło się tylko kilka razy coś ze skinsów, a resztę wymyślamy same. skins jest głównie związany z Litzy i tylko do jej rozdziałów jest czasem coś brane - Jullie :)

      Usuń
  9. Rozdział super. Tylko wkurzylo mnie trochę że Lilly nie powiedziała, że kocha Zayana i w ogóle.; (
    A tak poza tym to w następnym rozdziale chciałabym duuuużo wątków z Harrym . ;)) Pozytywnych oczywiście . ;DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie no super :3
    Ale bardzo krótki :/
    Rozwaliłaś związki prawie każdemu, no tylko nie Litzy.
    Ale i tak będe czytać :P
    Czekam na następny
    +Następna Jullie :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne. Czekam na kolejna czesc z niecierpliwoscia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały <3 Tylko niech Zayn i Lilly sobie wszystko wytłumaczą :(

    OdpowiedzUsuń
  13. super :>
    prroszę wchodźcie i KOMENTUJCIE :D http://onedirection-to-poland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny blog czekam na następne rozdziały ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Doskonałe i świetne, zajebiste ii tak dalej . :DD
    Kurczę, lubię, jak coś sie dzieje . :)
    zapraszam jutro, lub jeszcze dziś wieczorem do mnie . :) pozdro . :) czekam na nn . :**

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział jak zawsze super! Z niecierpliwością czekam na następne. ; ))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Proszę niech Lily będzie z Zaynem a Harry z Jullie , a Niall niech znajdzie sobie dziewczynę ; p a Litzy i Lou mogą być ale Liamm: c .... i dodawajcie te rozdziały trochę szybciej bo tak je kochammm ♥ i niech będą dłuższe ; P i niech jakaś zajdzie w ciąże np : Jullie ale z Harrym oczywiście jak się pogodzą ; D a nie z nikim innym , albo Lily Z Zaynem lub Litzy z LOU

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne, zapraszam do siebie: http://stories-about-1-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie by było, gdyby Jullie zakochała się w Niall'u :) Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału z Litzy :D Pozdrawiam, Ania. <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział, ale fajnie byłoby gdyby np. w następnym rozdziale Jullie powiedziała Niallowi, że jednak nie może z nim być, bo nadal kocha Harrego. I żeby potem Jullie i Harry się napili i w ogóle żeby wykrzyczeli sobie w twarz i potem żeby się pocałowali i żeby żyli długo i szczęśliwie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie by było gdyby Harry był z Jullie <3 tak jak koleżanka mówiła, zeby sie napili i wykrzeczyeli sb w twarz to ! <3

    OdpowiedzUsuń